niedziela, 17 lutego 2019

Zima w Toronto 2018/2019 cz. 2


by G.

Od ostatniego wpisu o zimie minęło już trochę czasu (prawie miesiąc) więc najwyższy czas na kolejne wieści z frontu pogodowego i garść nowych zdjęć. Po mrozach ok -20 C pod koniec stycznia pogoda się nieco ustabilizowała, od tamtej pory na zmianę następują po sobie kilkudniowe okresy chłodniejsze (temperatura w dzień w okolicach -3 do -8 C i w nocy -5 do -10 C) i cieplejsze gdy temperatura w dnień wzrasta powyżej zera (nawet do 4 C) a w nocy spada lekko poniżej zera.
  
Chodnik przed naszym domem przed odśnieżaniem.
Pod koniec jednego z zimniejszych okresów mieliśmy śnieżycę – w ciągu jednego dnia spadło ok 25 cm śniegu (zaczęło padać z samego rana i padało do wieczora). Tego dnia wiele szkół odwołało zajęcia (nie jeździły autobusy szkolne) i w wielu firmach ludzie mieli wolne (nie dotyczyło to oczywiście tych którzy mogą pracować zdalnie). Następnego dnia, główne ulice były już odśnieżone i „czarne”, ale odśnieżanie chodników i bocznych ulic zajęło jeszcze ze dwa dni.


Chodząc po okolicy dwa dni po śnieżycy zauważyłem, że Kanadyjczycy mają bardzo zróżnicowane podejście do problemu odśnieżania. Niektóre podjazdy były oczyszczone ze śniegu, łącznie z wejściem do domu i okolicznymi dojściami i chodnikami. W innych przypadkach odśnieżone było tylko minimum – ktoś wyszedł przez garaż i odśnieżył okolice samochodu i wyjazd. Jeszcze inni nie odśnieżyli w ogóle i widać było tylko ślady stóp prowadzące z garażu do samochodu i ślady opon w śniegu na podjeździe. Ale najbardziej mnie zaskoczyło, że jest trochę domów, gdzie nic nie jest odśnieżone (ani podjazd, ani schody do domu) i nie ma żadnych śladów aby ktokolwiek przechodził. W przypadku pojedynczego domu można by założyć, że nikt tam nie mieszka, ale takich domów nie było wcale tak mało. Ciekaw jestem, czy te domy stoją puste, czy też mieszkańcy mają zapasy i przeczekują ciężkie warunki pogodowe w ciepłym, domowym zaciszu.

Dwa dni po opadach śniegu i nikt nie opuścił domu.
Podsumowując zima tutaj jest ładna, co parę dni pada świeży śnieg, a co ważniejsze śnieg jest biały i taki pozostaje nawet po kilku dniach (kwestia czystego powietrza?). Jedynym minusem tegorocznych wahań temperatury, jest to, że śnieg się nadtapia (szczególnie na słońcu) i potem zamarza tworząc ślizgawki, czasem dodatkowo ukryte pod warstewką śniegu. Ale z drugiej strony na publicznych chodnikach to raczej nie jest problem ze względu na znaczną ilość soli, która bez problemu rozwiązuje takie przypadki.

Na zdjęciu schody w parku i ostrzeżenie, że nie są one utrzymywane (czytaj odśnieżane) w miesiącach zimowych.
Ciekawostki:
- Po sieci krąży masa memów pod tytułem „Meanwile in Canada” - Tymczasem w Kanadzie, pokazujących różne nietypowe na świecie zdarzenia, które w Kanadzie podobno zdarzają się dość często (przykłady: jazda samochodem „na czołgistę” - odśnieżona jest tylko mała dziurka na przedniej szybie – po autostradzie, zdjęcie jak to podczas korka na oblodzonej autostradzie, ludzie wyjęli kije do hokeja i rozegrali mały meczyk, zjazd z góry po śniegu kajakiem itd.). Jak ktoś ciekawy to można zacząć od Googla: https://www.google.com/search?q=meanwhile+in+canada&tbm=isch

Na parkingach przed centrami handlowymi gromadzi się naprawdę sporo śniegu.

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ludzi nie widać bo zdjęcia robiłem w środku dnia w tygodniu, no i starałem się nikogo nie uwieczniać na zdjęciach :)

      Usuń